Jarosław Modzelewski - Gdzie ja jestem? - malarstwo

Opublikowano 15 września 2017


Każdy obraz to opowieść. Pojedyncze drzewo, dom nad rzeką, chłopiec na tarasie, pies i człowiek na spacerze, kominy elektrociepłowni – każdy jest efektem celnego i niepowtarzalnego ujrzenia motywu, czasem pochodzącego z katalogu najbardziej banalnych rekwizytów. Wydawało by się, że nie ma nic bardziej oczywistego jako oko malarza oglądającego świat i jego umiejętność dostrzegania. A jednak Modzelewski robi to w sposób szczególny: nieustanne przygląda się otaczającemu światu, a jego malarstwo całkowicie karmi się obserwacjami. Zapytany skąd się obraz pojawia, odpowiada, że tego nigdy do końca nie wiadomo. „Zazwyczaj czekam na to, co uda się wypatrzeć.” Modzelewski wciąż znajduje wokół siebie „mnóstwo powodów do malowania”.

Każdy obraz to opowieść, dodatkowo wsparta oddającym kontekst tytułem, choć tak naprawdę jego obrazy nigdy nie są do końca "literaturą". Decyduje warsztat malarski, wybór samej techniki tworzenia obrazu: pewien rodzaj deformacji motywu, dominacja jakiegoś koloru, spłaszczanie tła, zacieranie szczegółów. Autor dąży do stworzenia sytuacji metaforycznej, symbolicznej. W obrazach Modzelewskiego obecne jest wyciszenie i uporządkowanie, pod warstwą których kryje się silny ładunek emocji.

Twórca malarskich opowieści - Jarosław Modzelewski urodził się w 1955 roku w Warszawie. Studiował na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie w pracowni prof. Stefana Gierowskiego. Jego pierwszym nauczycielem, jeszcze przed podjęciem studiów, był warszawski malarz Janusz Petrykowski, który swoją osobowością wywarł duże wrażenie na młodym adepcie sztuki. Późniejsze fascynacje malarstwem lat 50-tych, Andrzejem Wróblewskim, a także Kazimierzem Malewiczem, miały już raczej wpływ na sferę intelektualną malarza. Rozpoczynał od malarstwa abstrakcyjnego, często posługiwał systemem ideogramów i znaków , następnie zaś motywami szablonowymi. W latach 80-tych tworzy cykl obrazów w oparciu o ilustrowane podręczniki do nauki języka rosyjskiego. Ich tematem były podstawowe czynności i tak też były zatytułowane: „Siedzieć”, „Stać”.” Myć się”. Od tej pory rozpoczyna się u Modzelewskiego zainteresowanie malarstwem figuratywnym, stopniowa kondensacja wypowiedzi malarskiej, a artysta wypracowuje styl, który z pewnymi modyfikacjami, kontynuuje do dziś. Od kompozycji figuralnych dochodzi do konwencji realistycznej, opartej jednak na pewnej surrealistycznej niezwykłości.

Do dziś związany ze swoją macierzystą uczelnią, należy do grona najbardziej wpływowych pedagogów kształcących nowe pokolenia artystów malarzy. Był współzałożycielem znanej w latach 80-tych „Gruppy”, którą tworzył ze swoimi przyjaciółmi malarzami m.in. Markiem Sobczykiem, Ryszardem Grzybem, Włodzimierzem Pawlakiem. W swoim dorobku ma wiele wystaw „Gruppy” oraz indywidualnych.

Dojrzałe są, zanurzone w ogniu, ugotowane
Owoce, przebierane na ziemi, i jest prawo,
Że się wszystko obraca do wnętrza jak węże
Prorocze, śniące na
Wzgórzach nieba (…).

Fredrich Hölderlin, przekład Mieczysław Jastrun

Jarosław Modzelewski jest niewątpliwie jednym z najważniejszych artystów współczesnej sztuki polskiej. Jego obrazy stanowią zadanie dla patrzącego, nie pozwalają się „prześliznąć” wzrokiem, swoją intensywnością przenikają, zatrzymują i czynią to mimo pozornej prostoty formy. Na czym polega fenomen tych dzieł? Dla mnie jedną z najważniejszych odpowiedzi jest poznawcza moc obrazów Modzelewskiego, wydaje się również, że ta energia, siła obrazowania jest przez artystę wykorzystywana z pełną świadomością. Owo poznanie nie polega na analitycznym rozkładaniu świata, ale na z-wiązniu świata/życia z estetyczną formą.

Amerykański filozof Charles Sanders Peirce wyróżnił trzy kategorie poznania, które według tej wykładni nie są pojęciami, ale strukturami formalnymi stwarzającymi fundament wszelkiej możliwości poznania. Mamy zatem: Pierwszość (Firstness), która jest nieokreślonością, czystą potencjalnością, spontanicznością, świeżością, wrażeniem czy uczuciem, bez relacji do czegoś innego – to jakość, istnienie; Drugość (Secundness) jest „czystą” aktualizacją, którą Peirce określa jako „brutalne” zderzenie, gdzie pierwsze ukazuje się w relacji z czymś drugim, jest konkretną egzystencją – to relacja podwójna; Trzeciość (Thirtness) natomiast łączy drugie z pierwszym, ustalając powiązania miedzy nimi,– ustala to powiązanie na podstawie wcześniejszych doświadczeń, przypuszczeń, pewnych hipotez.

Posłużę się przykładem, który przedstawił jeden z badaczy teorii Peirce’a - Ben Chappell. Mianowicie, wyobraźmy sobie, że siedzimy w pokoju bez okien, w którym jest zapalone światło. To światło w pokoju jest pewną jakością, która po prostu jest, nie myślimy o niej – to pewien „ton” świadomości, nieredukowalna „świetlistość” (Pierwszość). Kiedy nagle światło gaśnie, w pierwszym momencie zderzają się ze sobą światłość i ciemność – ta relacja powoduje, że dostrzegamy jedno i drugie (Drugość). Wówczas rozpoczyna się wnioskowanie, które odwołuje się do wcześniejszych doświadczeń związanych z ciemnością i jasnością oraz ich powiązaniami, wnioskowanie, które ujęte jest w ramy ogólnej wiedzy i doświadczenia – relacja ciemność-jasność „ujawnia” się w całej gamie możliwych znaczeń (Trzeciość).

Inny komentator filozofii Peirce’a – T.L. Short, twierdzi, że kreacja artystyczna odwraca kierunek poznania, wychodząc od zdarzeniowości świata, zwija, z-wiązuje materię świata w materii malarskiej, aby następnie poprzez aktualizację w formie doprowadzić do Pierwszości, czyli czystej potencjalności i spontaniczności jakości, swoistej świetlistości. Taki rodzaj poznania możemy uzyskać tylko w zmysłowości obrazów i z takim poznaniem mamy do czynienia w przypadku obrazów Jarosława Modzelewskiego.

Barbara Major