Czy zachód słońca najmilej ogląda się we dwoje?
Kolejny pokaz prac Łukasza Rudnickiego uwidacznia podwójną namiętność tego autora. Obrazy eksponowane w Galerii Promocyjnej noszą znamiona malarstwa, dla którego pożywką są formalne eksperymenty, a jednocześnie ich warstwa semantyczna nierzadko zawiera się w rozbudowanych literackich frazach obecnych w tytułach zaproponowanych przez artystę. Sprzeczność ta, według mnie, czyni jego malarstwo ciekawą propozycją w ponowoczesnym dyskursie na temat roli i statusu malarstwa.
Rudnicki pokrywając swe płótna gęstymi strukturami kresek, przywodzącymi na myśl rozwiązania rysunkowe i graficzne, nakładając gęste impastowe materie lub ekspresyjnie określając kształty cumulusów i ich odbić w morskiej toni, nie zapomina, że są to tylko środki do zakomunikowania odbiorcy istotnych z jego punktu widzenia treści. O czym opowiada Łukasz Rudnicki? Czym chce się podzielić z odbiorcą, oprócz zmysłowych doznań niewątpliwie obecnych w trakcie obcowania z jego obrazami? Pozornie wyobrażenia i fantazmaty obecne w twórczości tego autora przywodzą na myśl twórczość wielkich marynistów. Kolejny, już bardziej wnikliwy ogląd tego malarstwa ujawnia liczne odniesienia do popkultury. Patetyczne tytuły, trawestacje i amalgamaty znanych nam z historii sztuki estetyk oraz konglomeraty dowcipu i ironii to tylko maski i kostiumy przywdziewane przez Łukasza Rudnickiego. Autor wie bowiem, że sztuka to rodzaj gry, jednak zdaje sobie sprawę, że za pomocą tego zwodniczego, pełnego metafor i forteli spektaklu można wypowiedzieć prawdę o otaczającym świecie. Prawdę Jacques’a Derridy, prawdę Arystotelesa i prawdę Łukasza Rudnickiego.
Ten okręt podwodny jest symbolem mojej indywidualności i wiary w wolność jednostki – to tytuł jednego z obrazów wystawianych w Galerii Promocyjnej przez Łukasza Rudnickiego. Można go odbierać jako żarliwą deklarację, ale z pełnym powodzeniem można potraktować go jako anegdotyczny greps lub fortel, tak charakterystyczny dla twórczości Rudnickiego. Niezależnie od tego czy autor mruga okiem do widza, czy jest raczej śmiertelnie poważny, mknący białą taflą wody okręt nie musi symbolizować tylko tego, czego życzyłby sobie malarz. Odbiorcom tej twórczości życzę zatem jak najszerszego spectrum interpretacyjnych odniesień, nawet jeśli nie wszyscy z nich uważają, że „najmilej zachód słońca ogląda się we dwoje”.
Kurator wystawy Arkadiusz Karapuda
Łukasz Rudnicki urodził się 4 lutego 1973 roku w Warszawie.
Studia artystyczne rozpoczął w 1993 roku w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Od 1996 do 1998 roku Łukasz Rudnicki pełnił obowiązki asystenta w pracowni rysunku prof. Ryszarda Sekuły w macierzystej uczelni. W 1998 roku został asystentem w tejże pracowni. Od 2007 roku jest doktorem sztuk plastycznych. W 2008 roku otrzymał stanowisko adiunkta. W 2013 roku uzyskał stopień
doktora habilitowanego.
W 1997 roku został stypendystą Ministra Kultury i Sztuki.
W 1998 roku otrzymał dyplom z wyróżnieniem za cykl obrazów i rysunków powstałych pod kierunkiem prof. Zbigniewa Gostomskiego oraz aneks z grafiki warsztatowej przygotowany w pracowni prof. Rafała Strenta.
W 1998 roku został wyróżniony za najlepszą pracę dyplomową na Wydziale Malarstwa nagrodą NSZZ ”Solidarność”. W 2008 otrzymał specjalną nagrodę Rektora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Od 2008 roku jest kuratorem Galerii Wystawa znajdującej się w Warszawie na Żoliborzu.
Tel. 505 031 659
rudypingwin@gmail.com
Galeria Promocyjna
https://www.facebook.com/Galeria-Promocyjna-500150523487373/