Kaja Kozon - "Pojęcie względne"

Opublikowano 20 kwietnia 2022

Zapraszamy do obejrzenia wystawy malarstwa Kai Kozon pt. „Pojęcie względne” w Galerii Pod Arkadami na Starym Rynku w Łomży. Wstęp wolny

Wystawa Kai Kozon jest pierwszą ekspozycją z cyklu „DEBIUTY”. Galeria pod Arkadami chce szczególnie wspierać młodych, obiecujących twórców szczególnie z lokalnego środowiska. W planie kuratorskim Galerii znalazł się cykliczny program „DEBIUTY”, w ramach którego realizowane będą wystawy indywidualne z katalogiem , aby wspierać wkraczających na drogę pasji młodych twórców.

oprawa graficzna: Anika Zuzga

POJĘCIE WZGLĘDNE
Wszystko jest względne. Wszystko może mieć zupełnie inną stronę niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Dowiaduję się w ten sposób jak mało ciągle wiem i jak wiedza nigdy nie jest skończona, namacalna, a tym bardziej…, że nie można jej utrzymać.

Moje malarstwo, to moje doświadczenie. To ciągle na nowo stwarzająca się rzeczywistość, która w swojej nieograniczoności, nie pozostawia miejsca na skostniałą definicję i raz ustalony kształt.
To co odczuwam za stałe, jest przestrzeń bycia, świadomości - doświadczanie teraźniejszości, która staje się polem obserwacji. Patrząc z tej przestrzeni, tworząc z tej przestrzeni, będąc w tej przestrzeni, zaczynam doświadczać życia, nie jako czegoś jednowymiarowego, ale dużo głębszego i to staje się coraz większą dla mnie tajemnicą.

Pierwszym podstawowym pojęciem względnym jest pryzmat czasu. Teoretycznie mówimy, że coś jest teraz, coś jest wcześniej, coś jest później. Są to słowa, o których mówimy, które stają się naszą rzeczywistości.... To co widzę, to to, że istnieje tylko chwila obecna, a myśli przesłaniają ją. Czas jest pierwszym czynnikiem wprowadzającym względność w patrzeniu na to co jest. Pojęcie czasu jest również istotne, gdy mówię o procesie tworzenia. Gdy sprowadzam swoją uwagę ... Ku rytmowi ciała, ku oddechowi i gdy patrzę z tej perspektywy, jestem w stanie jednoczyć się z otaczającym mnie światem, z obrazem. W ten sposób uczestniczę w czymś bardzo żywym i bogatym. To tak jak jazda autobusem, gdy mija się tysiące drzew, a ty wciąż patrzysz na ten jeden nieruchomy punkt na niebie...- księżyc. Nie jest ci niedobrze od szybko zmieniających się drzew. Nie jesteś też znudzony słowną powtarzalnością. Właśnie ten kojący punkt, zmienia zupełnie perspektywę. Jesteś w drodze i świat jest Ci towarzyszem. Nie jest czymś obcym. Tak spełnia się jakiś większy plan.
Kolejnym pojęciem względnym jest pojęcie ciszy i przestrzeni. Cisza jest zawsze obecna, ujęta w przestrzeni przedmiotów, znaków, zjawisk. Istnieje pomiędzy pierwszym planem, a tłem. Istnieje pomiędzy każdym elementem biorącym udział w całości. Jeżeli patrzeć oddzielnie na pojedyncze elementy, traci się uwagę z tła i całości. Jeżeli skupiasz się na samym tle, tracisz kontakt z pierwszym planem. Dlatego patrząc na całość, można doświadczyć ich obu. W tym wypadku pojęcie względne dotyczy tego, na co zwracamy uwagę.

Ostatnie pojęcie względne, leży w oku patrzącego i miejsca, z którego patrzy. Gdy następuje próba interpretacji, pojawi się wiele różnych wizji tego co się widzi. Pojawi się bardzo dużo opinii o których można rozmawiać, a ja wskazuję na doświadczanie “czymś - czegoś”, co wychodzi poza słowne ramy.

Obrazy, które są malowane są nastawione na czas i bezpośredni kontakt, wychodzący poza myśli. Świat przedmiotów i ich relacji, a także nakierowane na wewnętrzną harmonią obrazu.

Interesuje mnie proces malowania, stawiania znaku za znakiem. Interesuje mnie istniejąca w nich cisza, budująca napięcie i rozluźnienie pomiędzy tym co jest na pierwszym planie, i tym co jest w planie dalszym. W ten sposób pokazuję również odzwierciedlenie myśli w przestrzeni świadomości. Niepotrzebne, powtarzające się myśli stwarzają wręcz ścianę w odbiorze rzeczywistości, zakłócając przepływ bezpośredniości. Zagłuszając istniejący świat i sprowadzając go do mówionych znaków, gdzie niema miejsca na coś co wykracza poza nie same.

Nie mam jednego modelu malarstwa, w jakimś długo falowym zamyśle. Kształtuje się on na nowo z każdym obrazem poprzez nieustający dialog. Relacji opartej na czuciu i słuchaniu. Czasem bierności, czasem działaniu. Charakter prac trzyma się jednego rytmu, jednak za każdym razem podejście do obrazu pozostaje świeże i nowe.

Interesuje mnie to co robię w tej chwili. Ciekawi to, co przychodzi samo, w sposób nie wymuszony. Boli, gdy następuje próba kontroli obrazu czy sytuacji - gdyż obraz sam w sobie nie chce być kontrolowany, a ja nie chcę być kontrolującym. Czuję, że wtedy jest to martwy dialog. Obraz chce coś przekazać. Wyjść poza coś, co jest znane. Ja chcę w tym pośredniczyć.

Przedmioty ujęte na obrazach sprowadzają się do uproszczonych form skał, łodzi, znaków nawiasów, linii rzeźbionych w farbie. Są one jednocześnie i symbolami i pustymi znaków- gdzie same mogą stać się odprzedmiotowione. Mogą wskazać na mój zamysł poprzez literackie znaczenie i doprowadzić do jego nieliterackiego sensu.

Czuję, że gdy używamy słów by coś określić, zamykamy to coś, nie dając mu możliwości istnienia. Nazywanie przedmiotów, sytuacji, zjawisk, problemów - ich imionami, zamyka je na ich samo istnienie. Dlatego najlepiej nie skupiać się na nazwach i określających słowach. By nie utknąć. By nie zostać zamkniętym i by nie utracić możliwości rozwoju i sięgania w głąb możliwości.

Galeria Pod Arkadami

Łomża, ul. Farna 1

Wystawa czynna do 10 maja 2022r.

https://4lomza.pl/index.php?wiad=62119

https://www.facebook.com/mdk.dst/posts/2316632038474562

Kaja Kozon została laureatką Nagrody Fundacji im. Marka Marii Pieńkowskiego w 2016 r., Podczas studiów, została nagrodzona za wyniki w nauce Stypendium Rektorskim (2015/16, 2016/17, 2017/18). W 2019 roku, została również stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oprócz tego, ma na swoim koncie wygrane w wielu konkursach mazowieckich. Brała udział w dziewięciu wystawach indywidualnych oraz dziewięciu wystawach zbiorowych.